Już można składać wnioski na dofinansowanie 5000zł

Wnioski w programie priorytetowym „Mój Prąd” będą przyjmowane do 20 grudnia br. lub do wyczerpania środków. Pieniędzy nie zabraknie – w naszym kraju nie ma takich mocy przerobowych, by do 20 grudnia zamontować 200 000 instalacji.

Przypominamy, że program adresowany jest do osób fizycznych, które do tego terminu zdążą zawrzeć umowę „prosumencką” z Operatorem Sieci. Aby taką umowę zawrzeć, muszą mieć już działającą instalację fotowoltaiczną o mocy od 2 kW do 10 kW. Co ciekawe, nie podlegają dofinansowaniu projekty polegające na zwiększeniu mocy już istniejącej instalacji fotowoltaicznej. Dlaczego, skoro oficjalnym celem programu jest „zwiększenie produkcji energii elektrycznej z mikroinstalacji fotowoltaicznych na terenie Rzeczpospolitej Polskiej”?

Formularz wniosku dostępny jest na stronie internetowej www.nfosigw.gov.pl/moj-prad. Wniosek składa się wyłącznie w wersji papierowej, z podpisem własnoręcznym wnioskodawcy, w kopercie opatrzonej adnotacją „Program priorytetowy „Mój Prąd””.

Nie wiedzieć czemu, okres kwalifikowalności kosztów liczy się od 23.07.2019 r. przy czym:

a) rozpoczęcie przedsięwzięcia rozumiane jest jako poniesienie pierwszego kosztu kwalifikowanego (data opłacenia pierwszej faktury lub równoważnego dokumentu księgowego);

b) zakończenie przedsięwzięcia rozumiane jest jako przyłączenia mikroinstalacji do sieci;

c) koszty kwalifikowane: zakup, montaż oraz odbiór i uruchomienie instalacji objętych przedsięwzięciem (panele fotowoltaiczne z niezbędnym oprzyrządowaniem) – wymaganym elementem instalacji są liczniki dwukierunkowe.

Dlaczego osoby montujące fotowoltaikę wcześniej, niż 23 lipca zostały wykluczone z systemu wsparcia? Złośliwi twierdzą, że jest to następny dzień po dacie, gdy szwagier ministra założył sobie instalację.

Kto nie zdąży złożyć wniosku, może – przynajmniej teoretycznie – spróbować w przyszłym roku. Wg zapowiedzi, w 2020 roku ma bowiem ruszyć kolejna edycja programu (aż do 2025 roku). Jak uczy jednak doświadczenie, może z tym być różnie – podobna sytuacja była z programem „Prosument” oferującym 40% dopłaty. Miała ruszyć kolejna edycja, ale po długich perturbacjach program umarł śmiercią naturalną. Tym bardziej, że będzie już po wyborach parlamentarnych, co w naszym kraju ma duże znaczenie. A w ogłoszeniu o naborze przy budżecie programu wynoszącym 1 mld zł. znajduje się słówko „do”…